Mała przesiadka do Niemca i oto jest 21.30, a my jesteśmy na wielkim sennym parkingu wielkim tirów i szykuje się nam pierwsza noc na stacji benzynowej. Uśmiechamy się lekko do chłopaka w tirze z polską rejestracją. Zaprasza nas do środka i próbuje znaleźć nam coś do Polski przez cb radio. Niestety, przez pół godziny jedynymi reakcjami były krzyki stojących na tym samym parkingu Polaków, że nie daje im spać i żebyśmy jechały jutro. Mamy już wysiadać, kiedy podchodzi do nas widzący polską rejestrację facet i pyta o drogę. Okazuje się, że pomylił drogę. A jedzie do Polski. A jedzie osobówką i cb radia nie ma i nawoływania nie słyszał. Jedziemy więc z panem Waldkiem w najdłuższą podróż z jednym kierowcą. Do Ciechanowa. Do Polski.