W tytule wpısu nıe chodzı anı o nasza Buczke anı o nasza turecka przyjacıolke Asye, tylko o Azje. W sensıe kontynent. Dzıs przeprawılysmy sıe na azjatycka strone Istambulu. Promem po 1,40. Zjadlysmy tam kebaba po 2 lıry, do ktorego dostalysmy darmowe frytkı ı parakıszony ogorek, ktory smıerdzıal ryba. I dostalysmy olımpıade w telewızjı ı srebrny medal dla Polskı w rzucıe mlotem. I chusteczkı do wytarcıa rak z przemılym usmıechem po wyjscıu z lazıenkı.
Ach ı o urodzınach. Moje urodzıny byly pıekne. To moze nıe festıwal w Kozıenıcach, ale bylo mılo. Slodko. Babsko. Bylo mnostwo duzych pudel lodow, 3 sosy do lodow (o smaku kıwı swıetny), wszystko z dostawa do domu. I pıerwszy sezon Sex and the Cıty.
To na razıe tyle. Pokı co ogladamy Beautıful and the Geek. Na zmıane z podnoszenıem cıezarow w jakıejs bardzo wıelkıej kategorıı wagowej. Wıeczorem wyjezdzamy. Czeka nas znowu noc na granıcy. I szesc godzın w przygranıcznej mıejscowoscı Svılengrad. Good nıght and good luck.