... wracaja z portu po udanej transakcji kupna 5 kilogramow heroiny
Dzisiaj podczas gdy Ewa wlasnie jadla sniadanie na balkonie, ktorego nie ma, trzymajac w jednej rece kawe, w jednej papierosa, w jednej telefon, zadzwonila mama Ewy. Ucieszyla sie, ze jestesmy w Marsylii, gdyz Marsylia ma dluga i bogata tradycje... mafijna i szmuglerska. Mafia byla dzis wszedzie. Podziwiala podwieszone pod sufitem stateczki w kosciele Notre Dame de la Garde. Filowala na nas oczami kota z balkonu jednej z luksusowych will. Opalala sie obok toples na plazy. Jadla obok nas hamburgery z frytkami w ulicznym barze z brudna cerata w kwiaty na stole. A tak na marginesie - hamburgery kosztowaly z frytkami 2,50 na leb i byly tak dobre jak te z Hard Rocka. Tylko w zdrowszym rozmiarze i cenie. Marsylia nie jest tak droga jak Paryz. I zupelnie inna klimatem. Ale to w koncu 650 kilometrow. Albo jak kto woli 3 godziny TGV.
Dzis u Kevina kolejne rotacje. Marie pojechala do Barcelony, a powrocie drzwi otworzyli nam Robert i jego kolezanka z Gorlitz. Pilismy Sangrie, gralismy w tybetanska gre przypominajaca pchelki, ale wymagajaca drewnianego stolu i drewnianego osprzetu. I siedzielismy na dachu, uwazajac, zeby przypadkiem nie zatrzasnac okna. Jedynej drogi powrotnej. To moglo by byc ciekawe: dwie Polki, dwojka Niemcow i Francuz utknieci na dachu kamienicy w centrum Marsylii przezyli zywiac sie golebiami. To moglby byc calkiem niezly material na opowiadanie. Albo film z gatunku ambitnych komedii. I krok milowy dla stosunkow polsko-niemieckich. Moze na rok przestalibysmy rytualnie zabijac Niemcow w rekonstrukcji bitwy pod Grunwaldem.
Zlote spostrzezenia: nad Marsylia tez sa takie same gwiazdy jak nad Polska.
A balkon byl spadzisty i dachowkowy. Najbardziej dachowy dach kamienicy, jaki mozna sobie wyobrazic. A wejscie i wyjscie wcale nie takie proste, bo przez male strychowe wysoko usytuowane dachowe okienko. Okienko, ktore grozilo takimi siniakami jak u Marie. Albo zablokowaniem sie Roberta. Ale pokonalismy je wspolnie. To tez dobry matrerial na opowiadanie.