Drugi raz zaniedbuje Montpellier. Jestem w miescie i nie korzystam z jego urokow. I jeszcze bestialsko myle zabytki Montpellier z zabytkami Nimes, a jedyne z czym kojarzy mi sie miasto, to plaza nudystow nieopodal. Po tym razie nie bedzie inaczej. Spedzilysmy 2 godziny na trawie w parku nieopodal dworca. Obserwujac tutejszych dziadow. Lepszych od tych polskich. Bo dziadostwo w Polsce zaczelo sie okolo 1990 roku. A tu mozna byc dziadem z tradycjami. Dziadem z dziada pradziada.