Ładne miasteczko. I kąpiel w oceanie przeszła mi jakieś 500 metrów od nosa. Ale będzie ku temu jeszcze bardziej niezwykła okazja.
-----------------------------------------------------------------------------------------------
PODSUMOWANIE - INTERRAIL TICKET
W sumie to się zaoszczędziło sporo, pewnie zapłaciłyśmy z 4 czy 5 razy mniej niż byśmy normalnie zapłaciły za bilety. Ale jaki człowiek o zdrowych zmysłach jeździ normalnie przez miesiąc pociągami po Europie??!!
DOPŁATY mnie zabiły. Wyniosły w sumie:
157 euro
taksówka ze Svilengradu do Dikei - 5 euro na łeb
dopłaty za podróże po Polsce (bo IR nieważny w kraju zamieszkania) - 33 zł + 19 euro
OPCJA JAIME - chłopaka, którego poznałam w pociągu Nicea-Paryż - jest całkiem niezła. Miał on taką opcję europassa, że się jeździ przez ileśtam dni w ciągu jakiegośtam czasu. Tak czy siak, nikt tego na bilecie nie zapisuje. Wystarczy machnąć przed oczami konduktorowi. I Jaime z pięciu dni jazdy, ma do wykorzystania jeszcze trzy, bo tylko dwa mu odhaczyli.
Szymek obliczył, że jakby we cztery osoby zrzucić się na BENZYNĘ po tyle, ile kosztował interrail, to można by zrobić 10 000 tysięcy kilometrów, czyli mniej więcej tyle, ile zrobiłam podczas swojej podróży.
Podsumowanie krajów - RANKING INTERRAIL FRIENDLY *
* mój prywatny ranking sympatii i antypatii
1) Włochy - dużo regionali, mało dopłat, IC nawet bez dopłat (dopłaciłam tylko za międzynarodowe EC do Nicei 6,5 euro)
2) Czechy - mało jeździłam, ale dużo pośpiechów nocnych bez dopłat (nie dopłacałam ani razu)
3) Bułgaria - pośpiechów dużo, bez dopłat (nie dopłacałam ani razu)
4) Francja - o dziwo bardzo wysoko, superszybkie TGV tylko 3 euro, niektóre wolniejsze połączenia taniej, za nocny pociąg do Paryża z Nicei, który jechał 12 godzin, zapłaciłam tylko 1,5 euro
5) Turcja - podobno wszystkie pociągi po Turcji bez dopłat, ale dostanie się do Turcji z Europy bardzo ciężkie. Jeździ jeden dziennie pociąg z Sofii, dopłata ok. 12 euro za kuszetkę. Bo są tylko kuszetki.
6) Grecja - wciąż atakowała nas dopłatami, remontami torów, nocami na dworcu, podwyżkami cen. Nie przypadłyśmy sobie do gustu. UWAGA Jedyny darmowy pociąg z Salonik do Aten jeździ ok południa.
7) Hiszpania - koszmar. Dopłaty wszędzie. I to dopłaty niebagatelne. Za zwykły pośpiech 4 lub 6 euro, za dalszą trasę od 10 do nawet 30 za miejsce siedzące. Chyba że to do Lizbony, to taniej.
W innych krajach jeździłam za mało, żeby wydać WERDYKT:)
TO BYŁ NASZ WSPÓLNY PIERWSZY I OSTATNI RAZ.